W najbliższą niedzielę tj. 31 maja będziemy obchodzić tzw. Zielone Świątki. W tradycji kościelnej jest to jedno z ważniejszych uroczystości nazywane Zesłaniem Ducha Świętego.
Ze względu na wiosenną porę, w którą to święto przypada przez wielu badaczy łączone jest ono z obrzędowością wiosenną. Jego geneza związana jest z tradycjami pogańskimi praktykowanymi ku czci nadchodzącego lata, płodności a także w celu odpędzenia złych demonów od domostw, ludzi i zwierząt hodowlanych.
To święto często związane było ze zwyczajami pasterskimi. W wielu miejscach w tym czasie okadzano bydło dymem z palących się ziół w celu ochrony przed złymi mocami.
W Wielkopolsce w okresie Zielonych Świątek jeździli po wsiach tzw. smolarze, czyli grupa mężczyzn, którzy smarowali smołą i smagali zielonymi gałązkami smolarza – młodego pasterza, rozpoczynającego swoją naukę w tej profesji i po raz pierwszy wypędzającego zwierzęta na pastwiska. Według opisów, smolarza wożono po wsi na wózku, zbierając przy tym datki na wieczorną zabawę w karczmie.
Innym ciekawym zwyczajem praktykowanym w Wielkopolsce w drugi dzień Zielonych Świątek było obchodzenie po wiosce chłopaka lub dziewczyny ubranej w gałęzie. Towarzyszyli im pozostali rówieśnicy, śpiewający i trzaskający biczami. Zwracali tym na siebie uwagę mieszkańców wioski, którzy obdarowywali ich różnymi datkami-słodyczami lub pieniędzmi.
Oskar Kolberg wspomina również o obwożeniu po miejscowości w Zielone Świątki słomianej figurki ozdobionej roślinami, nazywanej Majem. Zwyczaj ten był znany na terenach zachodniej Wielkopolski.
W tradycji świeckiej najdłużej przetrwało zdobienie domostw roślinami. Było ono znane do czasów drugiej wojny światowej oraz kilka lat po jej zakończeniu. Rośliny wkopywano lub ustawiano przy wejściach do domów i pomieszczeń gospodarczych. W domach gałązki brzozy zatykano przy obrazach lub belkach. Tatarak dla przyjemnego zapachu cięto i rozsypywano po izbie. W celach estetycznych rozsypywano przy tym jasny piasek.
Rośliny, które przyozdabiały zagrody miały duże znaczenie. Przypisywano im wyjątkowe moce, mające na celu ochronę przed demonami i złem. Brzozę, od wieków uważano za magiczne drzewo, o wielu właściwościach leczniczych. To właśnie z brzozowych witek robiono miotły, które miały z domów wymieść złe duchy i cierpienie. Tatarak w dawnej tradycji miał głównie zastosowanie lecznicze i higieniczne.
W czasach zarazy żuto korzeń tataraku, ponieważ wierzono, że posiada on właściwości odkażające i zabezpieczające przed cholerą i dżumą.
Jego intensywny zapach odstraszał insekty. Wykorzystywano go również w celach higienicznych. Wywar z tataraku stosowany był do mycia i płukania włosów.
Współcześnie obchodzony jest jeden dzień Zielonych Świątek. W niektórych miejscowościach przetrwał jeszcze zwyczaj ozdabiania przydrożnych krzyży i kapliczek. Lecz w pamięci wielu starszych pozostaje bardzo uroczysty charakter tego święta, do którego należało w odpowiedni sposób przygotować izby i zagrody.
[Fot. Natalia Byczyńska]
Literatura
- Brencz, Wielkopolski rok obrzędowy, Poznań 2006.
- Ogrodowska, Ocalić od zapomnienia. Medycyna tradycyjna w Polsce, Warszawa 2012
Szczególne podziękowania dla Heleny Szulc, mieszkanki Mirkowic, gmina Mieścisko za informacje dotyczące zwyczajów związanych z Zielonymi Świątkami na terenie Powiatu Wągrowieckiego.
[Autor: Wiesława Gruchała]