14 lutego obchodzimy niemalże na całym świecie dzień zakochanych. Jego patronem jest święty Walenty – biskup Terni i lekarz żyjący w II wieku. To postać, wokół której powstało wiele legend. Jedna z nich głosi, że został skazany na karę śmierci poprzez biczowanie a następnie ścięcie za udzielanie małżeństw rzymskim legionistom, wbrew zakazowi cesarza Klaudiusza
Inna legenda podaje, że Walenty jako znakomity lekarz cieszył się dużym uznaniem i szacunkiem. Z powodu ciągłej pracy nie miał czasu na modlitwę. Dlatego zdecydował się na ucieczkę na pustynię, gdzie i tak został odnaleziony przez potrzebujących go chorych. Zdesperowany poprosił o zesłanie na siebie choroby, aby odpędzić intruzów. Jego prośba została wysłuchana. Dostał ataku epilepsji, który doprowadził go do śmierci. Dlatego święty Walenty jest również patronem osób cierpiących na to schorzenie.
W kulturze ludowej jeszcze na początku XX wieku na Kurpiach, 14 lutego przynoszono do kościołów ręcznie ulepione woskowe wota. Miały one formy serc, kulek lub krążków. Wota te przynoszono w intencji chorych cierpiących na bóle głowy, nerwice czy epilepsję. Według podań chorzy trzymając wota w ręku obchodzili trzykrotnie ołtarz, zbierali z niego kurz i wcierali w bolące miejsca.
W Europie walentynki mają długą tradycję, wywodzącą się z krajów anglosaskich. To właśnie tam w XVII i XVIII wieku pojawiły się pierwsze walentynkowe kartki z wierszykami o zalotnej treści i serdecznych sentencjach. Legenda głosi, że gdy święty Walenty przebywał w więzieniu, przywrócił wzrok niewidomej dziewczynie. Przed swoją egzekucją przesłał jej list pełen otuchy, który zakończył podpisem Twój Walenty.
W wągrowieckiej farze możemy zobaczyć ołtarz z wizerunkiem świętego Walentego, który uzdrawia chłopca mającego atak epilepsji.
Przysłowia związane ze świętym Walentym.
Gdy na Walka są deszcze, będzie ostry mróz jeszcze.
Na święty Walek, nie ma pod lodem balek.
Bibliografia
B. Ogrodowska, Ocalić od zapomnienia, Polskie obrzędy i zwyczaje, Warszawa 2006, s. 79-80.
W. Vargas, P. Zych, Święci i Biesy, Olszanica 2017, s.15.
[Opracowała: Wiesława Gruchała]